FAMILYday

Spływ Moniki - mój pierwszy raz w kajaku

Upalna pogoda natchnęła mnie do tego, aby w końcu pojechać na spływ kajakowy na jednej z okolicznych rzek. Wybraliśmy spływ kajakowy rzeką Łupawą.  Niczego nieświadoma, mając za sobą spokojne dryfowanie na jeziorach, wsiadłam do kajaka z moim mężczyzną ... i zaczęło się :) Najpierw przenoska. Mimo kontuzji kolana, dałam radę. Potem były zwalone drzewa, zwisające konary. Żadna drewniana przeszkoda nie był podobna do drugiej. Przy każdej można było wypróbować wszystkie ćwiczenia gimnastyczne. Moje ulubione- kładzenie się na podłodze kajaka w celu popłynięcia pod drągalami. Oczywiście techniki są róże co niektórzy wolą przechodzenie górą i wskakiwanie do kajaka z drugiej strony. Podczas tego spływu napotykaliśmy na ogromne podwodne głazy, których oczywiście nie było widać dopóki nasz kajak na nich nie zawisł. W takim przypadku polecam ruchy posuwisto-zwrotne. Przydaje się bardzo kompatybilność kajakowej pary w tym zakresie :) W pewnych miejscach nurt był tak silny, że czuliśmy się jak w górach. Zaliczyliśmy nawet jeden mały wodospadek. Było o tyle zabawnie, że dość pokaźna liczba kajaków zgrupowała się przy brzegu przed spadkiem, który wyglądał dość groźnie, i czekała na pierwszego odważnego (lub wariata :) Dzięki temu, że płynęliśmy dość szybko mieliśmy większe szanse pokonać wodospad. Zdążyłam się tylko mocno chwycić kajaka i wydrzeć w niebogłosy :)... po chwili pokonaliśmy spad bez wywrotki śmiejąc się do rozpuku. Po chwili ruszyła za nami cała wataha kajaków. 
Tak jak pisałam wcześniej, przez jakąś godzinę klęłam na czym świat stoi, gdyż woda nie jest moim żywiołem. Obawiałam się wszystkiego, wszelkich wodnych katastrof jak i porwania przez topielców :)  Nic takiego się nie stało. Mało tego, można powiedzieć, że nie zaliczyliśmy żadnej wywrotki. Czasami, gdy sytuacja wyglądała zbyt groźnie, sami wchodziliśmy do wody, aby przepchnąć kajak przez przeszkodę. Sam fakt, iż popłynęłam raz jeszcze w następnym tygodniu popłynęłam Słupią, mówi sam za siebie. Teraz myślę o następnych wyzwaniach a mianowicie spływ kajaki Łeba i spływ kajaki Bukowina.

Spływ Moniki - mój pierwszy raz w kajaku
Spływ Moniki - mój pierwszy raz w kajaku
Spływ Moniki - mój pierwszy raz w kajaku
Spływ Moniki - mój pierwszy raz w kajaku
Spływ Moniki - mój pierwszy raz w kajaku

Przejdź do góry strony